wtorek, 21 września 2010

Goopya peezda

Wirtualna Polska zamieściła felieton "Co byłoby z Komorowskim, gdyby Jezus był królem Polski?" pani Magdaleny Środy (tytuł profesorski pominę, by nie kalać dobrego imienia polskiej nauki), który to wyśmiewa ideę koronowania Jezusa na króla Polski, wysuwaną jakoby przez manifestujący tłum. Katolikiem się nie czuję (ale jestem, aktu apostazji nie składałem), ale styl w jakim wypowiada się pani Środa pozostawia wiele do życzenia. I może dałoby się jeszcze felieton przełknąć jako mało wyrafinowany paszkwil, gdyby nie pewien fragment:
"Cywilizowana ludzkość już dawno temu zastąpiła monarchę republikami uznając, że są bardziej sprawiedliwe i sprawne ekonomiczne. Po co komu więc wracać do monarchii? Do poddaństwa, feudalizmu?"
W kwestiach nieco bardziej teoretycznych panią Środę zbeształ w komentarzach na wp.pl Monarchista. Ja zamierzam być nieco mniej kulturalny i wyrafinowany, przytaczając fragment piosenki Kultu:
"Głupia pizdo, za to co zrobiłaś, więcej ręki ci nie podam
To co robisz, w świecie w którym żyjesz - pewnie wielu się podoba"
Jak można pisać, że republiki są bardziej sprawiedliwe i sprawne ekonomicznie?! Pomijając kwestie teoretyczne (bo pani filozof są jak widać całkiem obce), wystarczy przytoczyć przykłady empiryczne np. Królestwa Szwecji czy Królestwa Norwegii. I nawet mimo, że socjal jest tam rozwinięty ponad normę, radzą sobie ekonomicznie znacznie lepiej niż powiedzmy Republika Federalna Niemiec. Pomysły takie jak Statens petroleumsfond świadczą o roztropności ekonomicznej, zamiast wydawać całe dochody ze sprzedaży ropy Norwegowie odkładają je na rzecz przyszłych wydatków rządowych. Tak więc, głupia cipo: nie wciskaj mi tu kitu pod pozorem walki z irracjonalnym, nie przemycaj toksycznych idei, zwróć swój tytuł profesorski (bo nie jesteś godna nosić takiego miana), nie zaśmiecaj ogólnopolskich portali pseudofilozoficznym bełkotem! Idź i nie grzesz więcej! A co do Chrystusa - to pewnie lepiej nadawałby się na króla Polski niż p. Komorowski, Jezus znał się bardzo dobrze na ekonomii!

piątek, 3 września 2010

Pamiętajcie, że jesteście kontrolowani!

Te słowa skierowane są do Rządu, posłów, polityków i wszystkich funkcjonariuszy państwowych. Kilka wskazówek dla obywateli:
- macie prawo nagrywać funkcjonariuszy państwowych podczas wykonywania obowiązków - dotyczy to policjantów, polityków, lekarzy (w państwowej służbie zdrowia). Nielegalne jest jedynie rozpowszechnianie ich wizerunków (o ile nie są osobami powszechnie znanymi) bez ich zgody. Więc kiedy tylko możecie - filmujcie! Niech wiedzą, że są obserwowani.
- każdy ma wstęp i możliwość nagrywania sesji rady gminy (konstytucyjne prawo)
- każdy ma prawo obserwowania obrad Sejmu, Senatu i Komisji Sejmowych (z możliwością nagrywania, o ile posiedzenie nie zostanie utajnione
Może, w ramach obywatelskiej prowokacji, jakaś zbiorowa wycieczka do Sejmu i trochę filmowania? Na koniec słowa Johna Basila Barnhilla: "Where the people fear the government you have tyranny. Where the government fears the people you have liberty."

niedziela, 29 sierpnia 2010

Ecstasy of Gold

Tym kawałkiem zaczyna się każdy koncert Metalliki. Jednak nie o muzyce będzie w tym poście, tylko o tym dlaczego cena złota będzie nadal wzrastać. Wiadomo, że USA zafundowały sobie hiperinflację, podwajając bazę monetarną (http://research.stlouisfed.org/fred2/series/BOGAMBSL?cid=124). Co ciekawe, pożyczka udzielona bankom przez FED polegała na dopisaniu wirtualnych kwot do stanu rezerw tych banków w banku centralnym, co pozwala im dodatkowo kreować pieniądz (przez udzielanie kredytów na podstawie tych rezerw). Na razie suma wszystkich udzielonych przez banki komercyjne kredytów spadła, głównie przez spadek popytu na mieszkania (kredyty hipoteczne). Ale widoczny jest zatrważający wzrost sumy udzielonych pożyczek konsumenckich (http://research.stlouisfed.org/fred2/series/CONSUMER?cid=49). Może to oznaczać, że Amerykanom zaczyna brakować pieniędzy na życie i wzrost popytu na gotówkę. Banki oczywiście mogą bez problemu ten popyt zaspokoić. Włączając się do sporu między prorokami deflacji i hiperinflacji, stanąłbym jednak po stronie hiperinflacji. Patrząc na wskaźnik CPI (http://research.stlouisfed.org/fred2/graph/?chart_type=line&s[1][id]=CPIAUCSL&s[1][range]=5yrs), można zauważyć, że po ruchu spadkowym pod koniec 2008 roku, ceny znów zaczęły rosnąć. Biorąc pod uwagę te czynniki przewidywałbym gwałtowny wzrost popytu na gotówkę i hiperinflację spowodowaną wzrostem cen żywności, paliwa i innych dóbr podstawowych. A złoto? Jako uniwersalny miernik wartości, będzie musiało drożeć (zwłaszcza, że notowane jest w dolarach). Tyle, że z punktu widzenia polskiego inwestora będzie to mniej zauważalne, bo kurs dolara do złotówki będzie spadał, ciągnąc zyski w PLN w dół. Ale warto rozważyć inwestycję w akcje spółek związanych z wydobyciem złota. Zresztą kwestia nie tyczy się tylko złota, ale wszystkich commodities. Inna kwestia - ciekawe co wobec taniejącego dolara zrobią Chiny posiadające ogromne rezerwy tej waluty? Ja bym prognozował wykupienie tych pustych mieszkań w USA i przesiedlenie tam części populacji. W końcu przydałoby się im trochę Lebensraum...

piątek, 27 sierpnia 2010

Ale głupi ci Rzymianie!

Jak się okazuje, wcale nie tacy głupi, jak sądzili Galowie. Dzięki książce Jesusa Huerta de Soto "Money, Bank Credit and Economic Cycles" znalazłem potwierdzenie moich wcześniejszych przypuszczeń, że coś z systemem bankowym jest nie tak u samego źródła ("rotten at the core" jak by powiedzieli Anglosasi). Pomijając oczywisty fakt, że system rezerw cząstkowych powoduje inflację, bo pieniądz jest kreowany z niczego, to jeszcze prawne podstawy tego systemu są niczym kolos na glinianych nogach. Wspomniani w tytule Rzymianie odróżniali pożyczanie pieniędzy bankowi od składania depozytu, natomiast współczesne prawo zrównało pożyczkę z depozytem nieregularnym, co powoduje iż pieniądze, które my deponujemy w banku, bank traktuje jako pożyczkę. Stąd też pojawiły się oprocentowane konta - bank wypłaca nam odsetki za możliwość korzystania z naszych pieniędzy. Miejmy więc świadomość, że wpłacając pieniądze na konto, pożyczamy je bankowi. I nie miejmy pretensji, jeśli nie będzie miał z czego tej pożyczki oddać. Prawo bankowe i kodeks cywilny są moim zdaniem w tej kwestii niespójne. W prawie bankowym w art. 50. punkt 1. mamy zapis: "Posiadacz rachunku bankowego dysponuje swobodnie środkami pieniężnymi zgromadzonymi na rachunku", co oznacza, że w każdej chwili bank musi być w stanie wypłacić całość zgromadzonych na koncie środków. Podobnie w KC art. 726 jest zapisane: "Bank może obracać czasowo wolne środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym z obowiązkiem ich zwrotu w całości lub w części na każde żądanie, chyba że umowa uzależnia obowiązek zwrotu od wypowiedzenia", czyli w każdej chwili bank musi posiadać wystarczającą ilość środków pieniężnych, aby pokryć swe zobowiązania wobec osób składających depozyty. Odwołując się do wspomnianej wyżej analizy pana de Soto, bank musi posiadać tantundem, czyli równowartość przyjętych w depozyt środków. Oznacza to, że system rezerw cząstkowych jest, de facto, niezgodny z prawem! I musi zostać zniesiony do jasnej cholery! Ciekawe co na takie zapisy powie UOKiK? W międzyczasie polecam przeczytać wyżej wymienioną książkę - nigdy jeszcze kwestie prawne i ekonomiczne nie wydały mi się tak proste i klarowne.

Witam!

Ten dziennik elektryczny powstał bo poziom nieakceptacji otaczającej rzeczywistości zaczyna przekraczać u mnie normę ostrzegawczą. Nie ma być jednak wyrazem frustracji, a sposobem na zmuszenie siebie i być może innych do działania, a przynajmniej do myślenia. Mam już dość wypaczenia wartości i braku zdrowego rozsądku w dzisiejszym świecie. Denerwuje mnie polityczne bagno, pazerność bankierów, bierność społeczeństwa, wszechobecny marazm i apatia. I dlatego rozpoczynam moją krucjatę mającą na celu obalenie status quo. Molocha jakim jest społeczeństwo nie da się pokonać w jednej bitwie, ale można z nim walczyć każdego dnia. Mówicie, że to walka z wiatrakami? Że w ten sposób nic się nie osiągnie? To właśnie przez takie pieprzenie cały świat popadł w gnuśność! Czas wreszcie ten cały burdel doprowadzić do przyzwoitości!